Od kilku lat widać rosnący udział użytkowników przeglądających responsywne strony internetowe za pomocą telefonów komórkowych oraz tabletów.

Telefon komórkowy stanowi ogromny udział w rynku urządzeń mobilnych i dla większości jest to już podstawowy element w hierarchii potrzeb Masłowa.
Przed nim są tylko potrzeby fizjologiczne oraz bezpieczeństwo. W związku z tym należy oczekiwać, że Google wypowie “wojnę” stroną www, które nie są zoptymalizowane pod małe ekrany.

Od 2015 roku słyszy się wypowiedzi ze strony Googla o tym, że będą karać te strony, które nie będą właściwie obsługiwać urządzenia mobilne. Aktualnie polityka się zaostrza, więc sugeruje się wprowadzenie zmian na starych stronach lub przygotowanie nowych stron w technologii RWD. Dzisiaj przeglądałem internet i nadal sporo jest stron, które nie posiadają responsywności.
Pytanie czy warto czekać na bana ze strony Googla, czy lepiej zająć się tym już dzisiaj? Wydaje mi się, że odpowiedź jest oczywista. Należy poprawić strony już dzisiaj. Wynika to z kilku powodów. Zamieszczam poniżej listę argumentówe dlaczego responsywne strony internetowe powinny być w rozważane przez właściciela firmy:

1. Google nigdy nie wpuści Twojej strony na top 10 jeśli nie będzie responsywności. Co więcej śmiem twierdzić, że nawet w pierwszej setce nie zobaczysz swojej strony.
2. Jeśli nawet nie zależy Ci na Googlu to i tak strona, która nie jest responsywna będzie omijana przez użytkowników dalekim łukiem.
3. Jeśli nikt nie korzysta z Twojej strony to tracisz tylko pieniądze, ponosząc opłaty za hosting i domeny.
4. Jeśli nie zależy Ci na marketingu internetowym i na stronie, Twoi potencjalni klienci pójdą do konkurencji, która posiada stronę internetową w technologii RWD.

Wypisałem tylko 4 punkty z wielu możliwych, które odnoszą się do sytuacji posiadania starej strony. Prowadząc dzisiaj biznes należy pamiętać, że posiadanie strony jest jak posiadanie loga i wizytówki. Jest to jeden z elementów kampanii wizerunkowej dzięki, której Twoja firma jest postrzegana jako firma nowoczensa, pełna wigoru, z mnóstwem pomysłów, lub staroświecka, bez pomysłów na przyszłość, czekająca na zniknięcie z rynku. Wystarczy spojrzeć na top 10 w Googlu na frazy które Ciebie interesują, żeby stwierdzić, że konkurencja ma już wszystko dopracowane.